Zaszczepmy nauczycieli najpierw!

Dariusz Jemielniak
6 min readJan 5, 2021

--

Napiszę coś niepopularnego: nauczyciele powinni być zaszczepieni przed większością pozostałych osób z grupy 1.

Petycja w sprawie szczepień:

https://www.petycjeonline.com/szczepmy_nauczycieli_wraz_z_seniorami_70

Tekst na licencji CC BY-SA

O autorze: prof. dr hab. Dariusz Jemielniak pracuje w Akademii Leona Koźmińskiego, jest faculty associate Berkman-Klein Center for Internet and Society na Harvardzie, członkiem korespondentem Polskiej Akademii Nauk, oraz współtwórcą InstaLing, innowacyjnej darmowej platformy wspomagania pracy nauczycieli, do której zarejestrować można się tutaj.

Photo by Hakan Nural on Unsplash

Narodowy program szczepień przeciwko COVID-19 zakłada podział chętnych osób na cztery grupy. Z jakiegoś powodu zdecydowano się je numerować zgodnie z tradycją rodem z Pythona, czyli od grupy 0 — do której, dość niekontrowersyjnie, zalicza się przede wszystkim personel medyczny.

W grupie drugiej w kolejności (“Etap 1”, który będę nazywać grupą 1, aby zachować spójność z przyjętą nomenklaturą) znajdują się pensjonariusze DPS i ZOL, osoby powyżej 60 roku życia, służby mundurowe i nauczyciele. Program szczepień napisany jest bardzo ogólnikowo, ale zwykła logika nakazywałaby myśleć, że podział na grupy stworzono po to, aby było jasne, jaka kolejność grup osób uprawnionych do szczepień obowiązuje, a w ramach każdej z grup kolejność zależna jest już od zapisów.

Okazuje się jednak, że tak nie jest — w ramach Etapu 1 także wprowadzona będzie dodatkowa, na razie nieokreślona kolejność, czyli de facto cichy podział na dwie lub więcej podgrup. Minister Dworczyk zapowiedział bowiem, że w ramach grupy 1 najpierw zaszczepione zostaną osoby powyżej 60 roku życia, oraz potwierdził, że nauczyciele nie mają szans na zaszczepienie do czerwca. Uważam tę decyzję za błędną, co postaram się uzasadnić poniżej.

Photo by Hakan Nural on Unsplash

Przede wszystkim, trzeba najpierw sobie powiedzieć wprost: szczepienie osób starszych w pierwszej kolejności co do zasady ma duży sens. Jednakże trzeba mieć jasność, dlaczego.

Głównym powodem jest to, że na COVID-19 najczęściej umierają osoby po 85. roku życia (23,2 proc.). Śmiertelność pozostałych osób wygląda tak:

80–85 lat — 16,9 proc,

75–80 lat — 13,2 proc.,

70–75 lat — 9,2 proc,

65–70 lat — 6,3 proc.,

60–65 lat — 2,7 proc.,

55–60 lat — 1,3 proc.

50–55 lat — 0,7 proc.

40–50 lat — 0,3 proc.

35–40 lat — 0,2 proc.

Powyższe statystyki dotyczą jednak, siłą rzeczy, śmiertelności osób zarażonych z pozytywnym testem. Natomiast dla oceny ryzyka śmierci konieczne jest wzięcie pod uwagę dwóch czynników: prawdopodobieństwa zgonu w razie zakażenia, ale także prawdopodobieństwa zakażenia.

To ostatnie dla osób niepracujących, mieszkających samodzielnie i stosujących zasady izolacji jest znikome, natomiast dla nauczycieli — wysokie. Średni wiek nauczyciela/ki w Polsce to 44 lata, zatem w uproszczeniu możemy przyjąć, że szczepienie niepracujących osób w wieku 60–65 przed nauczycielami ma sens tylko wtedy, kiedy prawdopodobieństwo zakażenia u nauczyciela nie przekracza dziewięciokrotności prawdopodobieństwa zakażenia osoby w izolacji. Z kolei w przypadku osób w wieku 70–75 to prawdopodobieństwo zakażenia u nauczyciela musiałoby być nie więcej niż dwudziestosiedmiokrotnie wyższe.

Jak to prawdopodobieństwo policzyć dla obu tych grup? Trudno mi o super precyzyjne dane, jest też bardzo wiele czynników — generalnie jednak, w przypadku osób pozostających w izolacji domowej, niemieszkających z osobami wychodzącymi z domu, przestrzegających reżimu sanitarnego jest ono bardzo, bardzo, bardzo niskie.

W przypadku nauczycieli to prawdopodobieństwo wynika bezpośrednio z liczby zakażonych osób w szkole, a zatem ze skali pandemii. Nie mam danych zbiorczych, więc przykładowo: na 30 tys. nauczycieli w Warszawie w pierwszych 6 tygodniach nauki zakaziło się 198 osób, czyli 0,66 procent. Dla porównania, we wrześniu w całej Polsce zaraziło się… 0,06 procent ludzi. Oczywiście nie porównujemy identycznych okresów, a także mamy dane o bardzo małej grupie, więc nie można powiedzieć, że nauczyciele zarażają się 10x częściej, niż ludzie w Polsce w ogóle, ale nadal te liczby dają do myślenia:

w porównaniu z osobą ściśle przestrzegającą izolacji, nauczyciel może mieć kilkudziesięciokrotnie, a prawdopodobnie kilkusetkrotnie wyższe ryzyko zakażenia.

W Wielkiej Brytanii, z mniejszymi klasami i bez nauczycieli uczących w kilku szkołach na raz, nauczyciele zarażali się ponad trzykrotnie częściej niż ogólna populacja, więc zapewne co najmniej kilkunastokrotnie częściej, niż osoby przestrzegające izolacji domowej. Przemawia to mocno za tym, aby nauczycieli szczepić w pierwszej kolejności przed zdecydowaną częścią osób 60+ (w szczególności — przed niepracującymi, mieszkającymi samodzielnie, sprawnymi, w wieku do 75 lat), co zresztą kiedyś zapowiadał minister Czarnek.

Photo by MChe Lee on Unsplash

Drugi powód dla preferencji dla nauczycieli w ramach grupy 1 jest prozaiczny: nauczycieli jest znacznie, znacznie mniej. Dane z GUS na temat struktury demograficznej osób w wieku 60+ nie są super aktualne, ale powinny wystarczyć dla ogólnego obrazu: takich osób w Polsce jest ponad 8,5 miliona, z czego 5,8 miliona w wieku do 74 roku życia. Wśród osób powyżej 60go roku życia, jedynie 8% jest aktywna zawodowo.

Natomiast nauczycieli jest niecałe 587 tys., Nawet jak do tego doliczyć 90 tys. nauczycieli akademickich, to nadal to kilkunastokrotnie mniejsza grupa. Jest to jednak grupa, od której bardzo zależna jest populacja ponad 6 milionów osób uczących się — zarówno pod względem normalnego funkcjonowania, jak i efektów edukacji.

Patrząc na to inaczej: jeżeli mamy do czynienia z emerytem, który jest samodzielny, sprawny, nie ma pracujących współdomowników, to nawet jeżeli wszyscy nauczyciele byliby szczepieni przed nim, oznaczałoby to dla niego raptem 2-3 tygodnie izolacji dłużej — a zaszczepienie nauczycieli miałoby wpływ na życie i przyszłość wspomnianych 6 mln osób.

Co więcej, mamy w tym 3 miliony uczniów szkół podstawowych, z których znacząca część nie może przecież zostawać sama w domu, zatem szczepienie raptem parusettysięcznej zbiorowości nauczycieli wywiera wpływ na codzienne życie nawet jednej czwartej ludzi mieszkających w Polsce!

Z tej perspektywy warto się zastanowić, czy 3 tygodnie dyskomfortu izolacji starszych osób nie są warte uniknięcia wielu miesięcy zapaści w edukacji. Oczywiście faktyczna długość oczekiwania zależy od podaży szczepionek, a z tą krucho — ale to także argument za koncentracją na kluczowych podzbiorach grupy 1: bo nauczycieli wszystkich da się zaszczepić do marca, a wszystkie osoby 60+ będzie ciężko do listopada.

Ekonomicznie, straty z miesięcznej hibernacji to nie mniej niż 1,4 proc. rocznego PKB, ale w przypadku wymuszonej nauki zdalnej mamy do czynienia ze stratami znacznie trudniej wymiernymi, ale za to także trudniej odwracalnymi: uczniowie nie są przygotowani do tego, aby uczyć się zdalnie. Dotyczy to nawet studentów, którzy ciągle nie opanowali jeszcze w pełni dobrodziejstw technologii. O ile w przypadku studentów mamy jednak do czynienia z osobami dorosłymi, o których możemy uznać, że powinny się przystosować, o tyle w przypadku dzieci i młodzieży wydaje się zwyczajnie nie w porządku, że nieodwracalnie stracą dużą część edukacji w kluczowym momencie życia — bo nie można od nich oczekiwać, że powszechnie poradzą sobie z wyzwaniami nauki całkowicie zdalnej.

Photo by Levi Jones on Unsplash

Z powyższej analizy wynika, że zasadne byłoby wprowadzenie wyróżnienia w grupie 60+:

  • osób pracujących, o których należy przyjąć, że muszą kontaktować się z otoczeniem (to grupa ok. 680 tys. osób),
  • osób powyżej 75 roku życia, dla których ryzyko zgonu jest dramatycznie wyższe, oraz które zazwyczaj wymagają opieki (to ok. 2,6 mln osób),
  • dodatkowo być może: osób w wieku 65–74, które co prawda nie pracują, ale mieszkają z kimś, kto pracuje lub się uczy (np. na podstawie danych meldunkowych na 1 stycznia 2021 — mniej więcej połowa tej populacji mieszka bez dzieci/wnuków, jest to ok 1,6 mln).

Dla tych osób faktycznie można rozważyć pierwszeństwo w ramach grupy 1. Pozostałe osoby mogą być zaszczepione po nauczycielach lub równolegle z nimi. Warto zauważyć, że w Niemczech nauczyciele są w tej samej grupie, co seniorzy (60+).

Problemem oczywiście jest pomoc osobom w starszym w utrzymaniu reżimu izolacji. W tej kwestii na pewno także warto by zrobić akcję społeczną ze wsparciem samorządowym w kwestii pomocy osobom starszym w zakupach — bo one mogą gorzej radzić sobie z zakupami internetowymi. Jednakże nauczyciele, o ile nauka zostanie wznowiona, nie mają wyboru — idą na pierwszą linię.

--

--

Dariusz Jemielniak
Dariusz Jemielniak

Written by Dariusz Jemielniak

Prof of Management at Kozminski University, author of “Common Knowledge? An Ethnography of Wikipedia” (2014 Stanford UniPress), WikimediaFoundation Board member

Responses (3)